Sentymenty-szukając szczęścia.
Czy biegając przez życie można mieć szanse na prawdziwe życie?
Uganiając się od rana za rzeczami mało istotnymi
można być szczęśliwym?
Nie zauważając świata wokół można być spełnionym
człowiekiem?
Czy może pewnego dnia uświadomimy sobie co tak
naprawdę straciliśmy. Że czas nigdy się nie cofnie i nie będziemy mieli szansy
nadrobić straconych lat.
Czy ważne jest to do czego tak łapczywie podążamy i to co nieodwołalnie
tracimy?Czas który jest nam dany mija godzina po
godzinie, dzień po dniu i nigdy nie wiemy ile go nam zostało.
Czy zauważanie istotnych rzeczy jakie były nam dane będzie
powrotne?
Czy jest to ważne aby zamiast gonić własne
ambicje wybierasz czas na ocieranie łez nastolatki po pierwszym dniu w nowej
szkole?
Czy może szukając zagubionego ząbka siedmiolatki, która boi się,
że nie przyjdzie Wróżka Zębuszka i nowy ząbek nie wyrośnie? A może płakanie nad
tym czego mieć nie możemy zamiast cieszyć się z tego co mamy?
Każde doświadczenie nas wzbogaca, każda dobra i
zła decyzja, tęsknota za straconymi chwilami, których bezpowrotnie kurczowo się
trzymamy nie dając szans tym nowym. Widziałam wiele łez w oczach moich
bliskich, wiele radości i szczęścia. Widziałam wiele pięknie urządzonych domów
a w nich smutek i nieszczęście. Poznałam wiele osób dla których wygląd był
ważniejszy niż radość ich dziecka z ulepionego ludzika z plasteliny. Czytałam
nie jedne słowa samotnych osób, które żałują wcześniej podjętych decyzji. I czy
to wszystko jest warte naszego udawania?
Chowanie naszej prawdziwej natury i pasji po
nowym kostiumem czy bluzką. Szukanie
szczęścia jest misją naszego życia, wszyscy chcemy być szczęśliwi, cieszyć się
i radować a nie zamykać się przez światem w czterech ścianach nie zauważając
zmieniających się pór roku. Udawanie i robienie rzeczy, które szczęścia nam nie
dają. Dlatego dążmy do swoich marzeń zauważając drugiego człowieka, bo słowa
wypowiedziane w złym momencie mogą być bezpowrotne. A możne cofnijmy się aby
spróbować jeszcze raz. Rano cieszmy się ze świeżo zaparzonej herbaty, kiedy
przynosi nam ją ktoś do łóżka całując w czoło. Zatrzymajmy się aby nasza bierność
i lekkomyślność nie wzięła góry nad naszym szczęściem. Mamy równe szanse na
nowe życie a jak je wykorzystamy zależny od nas samych. Dlatego otwórzmy nasze
serca i wybierajmy tylko to co może dać nam szczęście.
Piękne i mądre słowa, a najbliżsi powinni zawsze być na pierwszym miejscu...pogoń za czymkolwiek nie ma znaczenia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, Marta
Poruszyłaś moją czułą strunę. Całe życie zmagam się z tymi dylematami. W ostatnim czasie znów odżyły ze wzmożoną siłą. Podejmowanie decyzji i ryzyka z nim związanego jest bardzo trudne, ale nikt tego za nas nie zrobi. A potem ponosimy konsekwencje tych wyborów.
OdpowiedzUsuńCoś o tym wiem, pozdrawiam:)
UsuńSama prawda w tym co napisałaś, rodzina to świętość i należy celebrować wszystkie piękne chwile.
OdpowiedzUsuńŻyczę słonecznego weekendu.
Dziękuję:)
UsuńPodoba mi się to co napisałaś:) Pozdrawiam Ala
OdpowiedzUsuńDziękuję Alu:)
UsuńPiękne i bardzo mądre słowa.
OdpowiedzUsuńŚlicznie i świątecznie u ciebie:) Aż miło poczytać i popatrzeć:)
ściskam Cię najserdeczniej
Również ściskam:)
UsuńSzczęście...co to takiego? Czy jest jego definicja? Czy może każdy widzi je inaczej? Dla mnie szczęście to życie w zgodzie ze sobą, wypełnianie swojej misji, swojego życiowego celu, odnalezienie równowagi duchowo psychologiczno fizycznej. Trudne zadanie, szczególnie w dzisiejszym zmaterializowanym zapędzonym świece, ale warto go szukać, bo daje spełnienie:))) Piękny, refleksyjny i mądry post. Z przyjemnością go przeczytałam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie.
Dziękuję Agatko:)
Usuńpiękne słowa, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
UsuńPięknie ujęłaś to wszystko w słowa:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Dziękuję:)
UsuńAle świetne migawki. Najbardziej podoba mi się jajko i króliczek. Jajko jest podobne do tego kt zrobiła moja mama :-D
OdpowiedzUsuń