Przełamując ciszę.

Ostatni post na blogu opublikowałam ponad rok temu, w tym czasie często sprawdzałam statystki bloga i zastanawiałam się czy ktoś mnie jeszcze pamięta. Ciężko jest pisać po takim czasie, miałam momenty gdzie brakowało mi blogowania  ale też takie że rozdział ten jest dla mnie zamknięty.  Miałam wrażenie że zabiła mnie rutyna i czas którego tak bardzo mi brakowało, za dużo rzeczy chciałam zrobić na raz wiedziałam też jak wiele życiowych szans przegapiłam tylko dlatego że najzwyczajniej nie dawałam już rady. Słowo "muszę" wbiło się w moja codzienność jak ostry kolec w palec, już nie robiłam tego co chciała tylko to co musiałam. Mówi się ze ten kto opuszcza wspólny szereg stwarza nowy wzorzec siebie. Przede wszystkim trzeba pozwolić sobie na bycie sobą, wsłuchanie się we własne serce i pragnienia. Każdy ma w sobie indywidualne telnety i potencjał, czasem trzeba zostawić wszystko aby to odnaleźć.  Niczego w życiu się nie osiągnie jeśli  gra się w cudza grę a zasady tej gry nie są ustalone przez nas. Trzeba zaufać naturalnym procesom, niezależnie od etapu życia w którym teraz jesteśmy cieszmy się i szanujmy swoje życie. Ja je odnalazłam w prostych czynnościach, przyglądałam się sobie  i wyciągałam wnioski. Jak rok temu zrobiłam sobie test poziomu satysfakcji życiowej wiedziałam że przyszedł  czas na zmiany i ja ten czas znalazłam. Postawiłam na rozwój i doskonalenie, im więcej się uczyłam tym więcej rozumiałam, dzięki temu odbyłam wiele podroży i poznałam wielu wspaniałych nauczycieli. Wiem że te osoby stanęły na mojej drodze nie przez przypadek bo nie wierze w przypadki  tylko przez przeznaczenie. Wiem ze czeka mnie wspaniały czas bo teraz będę robić to co od dawna w sercu nosiłam. ♥♥♥
                                                                                                       
                                                                                                         


Komentarze

Popularne posty