Pełna metamorfoza i reniferkowe podkładki

Jakiś czas temu pisałam Wam jaka przyjemność odnalazłam w przerabianiu mebli. Pokazywałam pojedyncze szafki ponieważ cały czas pracowałam nad resztą, w końcu święta goniły i przydało by się aby całość była już dokończona. Jeśli ktoś maluje meble to wie o czym pisze, naprawdę potrzeba wiele pracy aby osiągnąć efekt końcowy. Ja zdecydowałam się na przetarcia w stylu schabby chic, ten podoba mi się najbardziej. Więc malowałam i przecierałam a na jednej warstwie to się nie kończyło, trzeba było nałożyć cztery aby biel wyglądała jak biel. Wiec ja z efektu końcowego jestem zadowolona bardzo:) suma sumarum ściany zyskały nowy kolor, podłoga też wymieniona, meble do końca pomalowane,  cieszę się że zdążyłam. Pokój zyskał optyczną przestrzeń a z koloru jestem zadowolona, przy dwójce dzieci wcale nie widać nawet śladów paluszków:) czym jestem bardzo zaskoczona. Więc jeśli ktoś ma małe dzieci i zastanawia się nad kolorem ja najbardziej polecam biel, sama sprawdziłam :) A przy okazji zbliżających się świąt pokój zyskał dodatkowe oświetlenie i nowe reniferkowe podkładki i serwetki, sama je uszyłam, jednak szycie wciąga :) choć robię to drugi raz w życiu. Pocięłam duży obrus bo kiedy rozkładałam go w całości na stole wydawał mi się za bardzo pstrokaty, a teraz zdecydowanie lepiej się prezentuję. I już dzisiaj zapraszam na mikołajkową domową tradycję więc będzie się działo. Pozdrawiam serdecznie:)


































A tak było przed metamorfozą:)








Komentarze

  1. piękna metamorfoza, wyszło idealnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow! Odlot totalny. Super Ci to wszystko wyszło i zagrało razem. Gratuluję z całego serca. A reniferki są odjazdowe!! Skradły moje serce :)
    Uściski
    Mahda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Madziu pokój cały się zmienił jeszcze za jakiś czas pomaluję stół :) Sama wiesz ile pracy potrzeba aby osiągnąć taki efekt bo jak dobrze pamiętam tez malowałaś meble. A reniferki przecudne i mają śmieszne minki moje serce też skradły. Pozdrawiam serdecznie :)

      Usuń
    2. Oj malowałam, malowałam. Tylko stół i krzesła, ale kilka popołudni nie moje. Ale efekt jest zadowalający :)
      Buziaki

      Usuń
    3. Madzia ja tez muszę pomalować stół tylko teraz chciałam inną farbą aby nie odpryskiwał i jednak blat cały czas jest w użytku więc musi być odporna spróbuję farby Annie Sloan podobno rewelacja. Buźka

      Usuń
  3. Bardzo udana metamorfoza, jednak biel to taki wdzięczny kolor. Buziaki Ilonko

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz racje Kamilko biel jest super i obie ją uwielbiamy. Wielki buziak:)

      Usuń
  4. Super :) bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetnie wyszła Ci ta metamorfoza, białe meble pięknie wyglądają. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Też mi się podobają i ciesze się że się zdecydowałam,:).Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wyszło super. Przeczytałam , że chcesz malować stół farbą kredową. Malowałam kilka rzeczy tymi farbami ale stołu nie pomalowałabym. To wyższa szkoła jazdy i myślę, że jest to za delikatna farba na stół. Mam cały czas wrażenie , że jest bardzo delikatna i z meblami pomalowanymi obchodzę się jak z jajkiem. Może niesłusznie, nie wiem ale na stół użyłabym farb tikurilla albo fluger. Poszukaj opinii, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ali dzięki za wizytę i rade wydawało mi się że że farby kredowe są dobre bo tak zachwalane i nie takie tanie a jednak dobrze posłuchać kogoś kto już sprawdził u siebie. Mi bardzo zależy aby własnie nie obchodzić się jak z jajkiem ponieważ dzieci w domu są i często korzystają ze stołu i aby nie był od parady. Do mebli własnie używałam tikurilli jeszcze raz bardzo dziękuję za radę bardzo mi pomogłaś. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  8. super metamorfoza takie lubię najbardziej :-)))
    pozdrawiam cieplutko :-)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem pod wrażeniem !!! Metamorfoza niezwykle udana:))) Moje gratulacje i czekam na więcej:)))
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję już mam jakieś plany odnośnie dalszego malowania bardzo mi się spodobało. Pozdrawiam serdecznie:)

      Usuń
  10. Świetne posunięcie :))) Duży efekt małym kosztem! Też lubię takie rozwiązania :). Nawet wypraktykowałam malowanie glazury na ścinie :))))
    Pozdrawiam serdecznie!
    Marta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marta ja tez lubię, bo łatwiej jest kupic ale zrobić to dopiero sztuka. Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  11. ale tu cudnie :) jestem zachwycona :) dziękuję za odwiedziny :) zostaję <3 :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i miło mi że zostajesz. Pozdrowionka :)

      Usuń
  12. ale pięknie, niesamowita metamorfoza! czy stół i krzesła też trafia pod pędzel?

    pozdrawiam, zachwycona Ania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam taki plan jednak na pewno bliżej lata i to będzie nie lada wyzwanie bo jednak duża powierzchnia i aby równo pomalować trzeba to potrafić. Na razie szukam odpowiedniej farby chciałam malować kredową ale wcześniej Ali podzieliła się swoimi doświadczeniami z malowaniem i chyba zostanę przy tikurilla. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  13. U Ciebie zrobiło się już bardzo świątecznie i... przytulnie.
    Dziękuję za odwiedziny.

    Pozdrawiam
    Tomaszowa

    OdpowiedzUsuń
  14. Metamorfoza super. Ja jakiś czas temu przemalowałam meble w sypialni na biało farbami AS.
    Niestety nie byłam do końca zadowolona z efektu. Po nałożeniu bezbarwnego wosku również AS
    kolor zrobił się taki śmietankowy i nie bardzo mi to pasowało. Zresztą co do trwałości farby tez nie byłam zadowolona. Przemalowałam zwykła farbą akrylową i jestem o wiele bardziej zadowolona, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dziękuje za podpowiedź, byłam gotowa kupić farby AS jednak nie pierwsza tutaj piszesz o nie trwałym użytkowaniu pomalowanych mebli. Chyba jednak zostanę przy farbach, które wcześniej używałam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty